No więc ciąg dalszy perypetii Kat... Zapraszam ;)
-Musimy coś z nią zrobić… - oznajmił Baekho.
- Może sporządzimy umowę ? – zaproponował Aron
- Dobry pomysł – powiedział MinHyun.
I zaczęli pisać. Zajęło im to trochę czasu.
,, Przysięgam, że nie wypowiem żadnego słowa nikomu, o tym co wydarzyło się 31 sierpnia 2013 roku w domu koreańskiego zespołu o nazwie Nu’est. Zobowiązuję się do odszkodowania wynikającego ze złamania umowy na kwotę 100 000 000 południowokoreańskich won’ów na rzecz koreańskiej wytwórni Pledis Entertainment. Jeżeli wynikną inne kłopoty dla firmy lub dodatkowe koszty z powodu złamania umowy będę musiała osobiście pokryć je z własnego konta, aby nie zagrozić zespołowi oraz wytwórni.
Z poważaniem
Katarzyna Winier”
Do tego swój podpis i odcisk palca własną krwią. Dziewczyna była bardzo niechętna. Nie chciała tego podpisywać. Długo kłóciła się z chłopakami, lecz oni zagrozili, że jej nie wypuszczą dopóki nie zaakceptuje warunków umowy. Kiedy przekłuli jej opuszek palca igłą, Kat lekko zemdliło. Nienawidziła widoku krwi. Aron to zauważył. Gdy skończyli podpisywać umowę, raper wziął jej delikatny paluszek i włożył do swoich ust. Dziewczyna była w wielkim szoku. Zespół w jeszcze większym. Odsunął skaleczoną dłoń i przyłożył chusteczkę do ukłucia. Czerwona substancja po chwili zniknęła. Zostały tylko plamy na białej tkaninie.
Atmosfera była napięta. Nikt nie wiedział co ma powiedzieć, albo czy w ogóle coś mówić. Kat musiała coś zrobić.
- Macie tylko długopisy z własną nazwą? – uśmiechnęła się – To musi być naprawdę fajne. Widziałam go już u MinHyuna.
- Wytwórnia daje nam takich mnóstwo – powiedział Aron
- Jak chcesz możesz go sobie wziąć – zaproponował Ren i po raz pierwszy odkąd Kat weszła do ich domu uśmiechnął się promiennie.
- O matko. Wygląda jak słodka laleczka. Aż chciałoby się go przytulić – pomyślała dziewczyna.
- To ja już może pójdę – powiedziała, zebrała swoją torebkę z podłogi i skierowała się w stronę drzwi. – Przepraszam za kłopot.
~ Narracja Kat ~
Ja cię kręcę. Co to za powalony dzień. Widziałam dwóch całujących się chłopaków i mogę za to zapłacić niewyobrażalną sumę. Dodatkowo Aron. Czemu on się tak zachował? Może widział, że mi niedobrze? Ale przecież to go nie usprawiedliwia.!Choć to było słodkie. Co jeszcze mnie dzisiaj spotka? Argh… totalna masakra piłą mechaniczną!! Zadzwonię do cioci, że będę trochę później. Nie chcę mi się jeszcze wracać do domu. O cholera! Gdzie moja komórka?! No nie… Pewnie mi wypadła, kiedy upuściłam torebkę. Kurka. Znowu muszę się tam targać. Ale lepiej nie dzisiaj. Wytrzymam do jutra. Co za dzień !
~ Narracja Rena ~
Wszyscy się rozeszli. Sam zostałem na podłodze siedząc i opierając głowę o ścianę. Aigoo… co za pokręcony dzień. O, co to? To nie jest komórka żadnego hyunga. Pewnie ta dziewczyna ją zostawiła. Hmm.. wydaje się sympatyczna. Kto wie co jeszcze z tego wyniknie. Wyłączę telefon i schowam do szuflady w moim pokoju. Dobrze, że za pół godziny mamy się stawić na wywiadzie, bo te wszystkie myśli mnie pożerają.
~ Narracja Arona ~
Czemu o niej cały czas myślę? W ogóle co ja zacząłem robić? Argh… to okropne uczucie. Widziałem już wiele dziewczyn podobnych do niej w Kalifornii, jednak ona jest inna… Nie wiem co zrobić, aby przestać o niej myśleć. Ciągle mam w głowie jej piękne niebieskie oczy i blond włosy, które delikatnie okalały jej twarz. Dość tego.! Co ja wygaduję? Ach lepiej pójdę wziąć prysznic.
~ Narracja normalna ~
Kat wracała do domu jak najdłużej się dało. Chciała odpocząć. Zobaczyła park, a jak to w parkach bywa, była też ławeczka. Bez zastanowienia usiadła i obserwowała ludzi dookoła. Dzieci, nastolatków, dorosłych. Głęboko westchnęła i odchyliła głowę na ławkę, spoglądając w niebo. Było bez skazy. Nagle podeszła do niej MinJi. Usiadła koło niej. Kat nawet jej nie zauważyła, dopóki dziewczyna jej nie szturchnęła.
- Hello ;)
- Och, cześć
- Co tu robisz? – zapytała MinJi zdejmując słuchawki z uszu
- A wiesz… przeszłam się na spacer – odparła – Czego słuchasz?
- A wiesz, wątpię żebyś znała. To Nu’est. – odpowiedziała
- Argh… - syknęła Kat i z powrotem odchyliła głowę do tyłu
- Coś się stało? – zapytała Soo
- A… nie nic po prostu mam taki jakiś ciężki dzień.
- To zapraszam na czekoladę. To jest najlepsze na poprawę humoru ;)
- O.k
Poszły do pobliskiej kawiarni. Delektowały się, gadały, śmiały. Blondynce wracał humor. Po półtorej godziny pożegnała się z koleżanką i ruszyła w stronę domu.
Cioci jeszcze nie było, więc dziewczyna zjadła coś, umyła się i poszła pogadać z Dziką na skype’ie.
- Hej, hej moja ty Koreanko
- Jaka Koreanko? Przypominam ci, że w 100 % jestem Polką. I zawsze będę.
- Aha, ciekawe co na to on?
- Jaki on?
- No ten twój mąż z Korei ^^
- Dzika… stwierdzam, że twoje pomysły są nie z tej ziemi. Powaliło cię?
- Pożyjemy, zobaczymy…. Wiesz przeglądałam ostatnio różnych aktorów, piosenkarzy i w ogóle tych takich koreańskich. Shinee, G-dragon i inni. Naprawdę fajna muzyka.
- Tsaa… wiesz… ja jak na razie nie mam ochoty słuchać o Koreańczykach płci męskiej…
- To co ty na dziewczyny lecisz?
- Pogięło cię@! Jesteś niemożliwa…
- Ale wiesz… ostatnio zadebiutował jakiś nowy zespół. Coś około roku temu. Może ich kojarzysz? To Nu’est.
- Aaaa….
Kat w tej chwili opadła na łóżko. Miała dosyć.
- Kat, co ci?
Dziewczyna podniosła się.
- Nic, nic. Po prostu ostatnio cały czas o nich mówią. Już mnie to wkurza.
- Oke, oke. Już o nich nie gadam, ale wiesz muszę kończyć bo mama każe mi iść z psem, a wiesz jaka jest Roxy. Jak się nie uwiniesz w 5 minut to masz dywan do prania.
- Dobra, rozumiem. Paa ;*
- Papatki.
Dzika się rozłączyła. Kat wyłączyła laptopa, poszła się umyć i przebrać, a po chwili leżała już w łóżku. Wiedziała, że jutro czeka ją kolejny stresujący dzień.
- Argh… głupi telefon. Musiałeś wypaść z mojej torebki?
Mówiła sama do siebie. Chwilę później zdała sobie sprawę, że pojutrze dzień będzie równie cudowny, ponieważ, zaczyna się szkoła…
Świetny rozdział *-*
OdpowiedzUsuńTa reakcja Arona? Trochę mnie to zdziwiło :D
Czy może pomiędzy nimi zaiskrzy? ;D
Hwaiting! Dużo weny ;*
W tym opowiadaniu będzie duzo komplikacji jeżeli chodzi o związki;D Ale nie zdradzę kto z kim będzie ;)
UsuńSuper.; *
OdpowiedzUsuńJa bym nie dała sobie przebić palca igłą
A w życiu xd
Czekam na więcej^^
Dzięki,
UsuńRozdział prawdopodobnie jak zawsze co tydzień.
Spróbuję się wyrobić wcześniej, ale nie obiecuję;)
Przeczytałam tego dnia kiedy mi powiedziałaś, ale w tedy nie miałam weny na pisanie komentarzy ;c Przepraszam xc Hlip Hlip. Wreszcie Aron w akcji *o* Ren taki kochany i niewinny ;p Hmy...jak mają takich długopisów niech mi dadzą jeden ^.^ Chętnie zabiorę ;D Nie no fajnie, fajnie ^.^ Pisz dalej Hwaiting.!!! ;D
OdpowiedzUsuńA dzięki dzięki ;)
UsuńJa też chce taki długopis ;)
Juz obadalam jeden sklep internetowy gdzie jest Duuuuzo o k-popie i mam zamiar coś zakupić ;p
Ale nie mogę się zdecydować co xd
Nowy wygląd bloga!
OdpowiedzUsuńhttp://welome-to-my-world.blogspot.com
Napisz czy ci się podoba; )
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsuper rozdział zapraszam też na swojego bloga :www.moje-wasne-histori.blogspot.com jeszcze raz zapraszam hwaiting
OdpowiedzUsuńOki doki, wbije ^.^
Usuń